RELACJA Z KONFERENCJI
XVII Forum Inspiracji Jungowskich "Małe i wielkie inicjacje"


-

Warszawa

W XVII Forum Inspiracji Jungowskich wzięło udział około sto osób. Wysłuchano 9 wykładów, a referat wprowadzający na temat drogi bohatera znalazł się w materiałach konferencyjnych. Poszczególne wystąpienia odnosiły się do psychologicznych, społecznych i kulturowych aspektów procesu inicjacji, prezentowały ich archaiczne, prehistoryczne, starożytne, jak też współczesne formy. Przedstawiono przykłady inicjacji obecne w dawnej myśli religijnej i obyczaju, jak też współczesnej sztuce oraz alternatywnych ideach religijnych.

W zaprezentowanych wykładach oraz dyskusji przewijał się problem wieloznaczności fenomenu inicjacji, różnorodność ich funkcji i zastosowań. Przekrojowe i historyczne analizy wskazały, że proces inicjacji podlega dynamicznym zmianom i transformacjom w warstwie symbolicznej i znaczeniowej. Odnosi się m.in. do zjawiska upadku dawnych form inicjacji w tradycji Zachodu, których brak oznacza – z jednej strony – pozbycie się zastygłych schematów, a z drugiej tworzy pustkę, z którą nie radzi sobie jednostka i całe grupy społeczne.

Tracąc kontakt z tradycyjnymi wzorcami inicjacyjnymi, dzisiejsze społeczeństwo dryfuje w stronę konsumpcyjnego modelu życia, oferującego fałszywe inicjacje uzależniające psychicznie i pozbawiające sensu. W tych kulturowych procesach dawne inicjacje, które przygotowywały do wyzwań dorosłego i duchowego życia, są wypierane przez zeświecczone i konsumpcyjne ideologie bądź synkretyczne i spłycone idee „świeckiej religijności”. Profesjonalny marketing, używając m.in. nowoczesnych środków medialnej ofensywy, zagospodarowuje terytorium duchowego rynku religijnego, jak to ma miejsce we współczesnej wieloreligijnej Brazylii.

Według psychologii Junga pogłębiona relacja z rzeczywistością ludzkiego wnętrza obok poznania rzeczywistości zewnętrznej (świata obiektywnego) wymaga rozpoznania duchowego wymiaru kultury będącej podstawowym kontekstem wzrastania i działania. Świat symboli stawia człowieka różnych tradycji w sytuacji granicznej, której egzemplifikacją są np. cierpienie, choroba czy śmierć. Mówią o tym różne przykłady omawiane na XVII Forum: symbolika enneagramu (W. Jóźwiak), szaleństwo geniuszy, jakimi byli Artaud, Nietzsche, Niżyński czy Stachura (J. Sieradzan), obrazy przejścia do transcendencji i figura „Odlatującego Łabędzia” (Paramahamsy) (J. Prokopiuk), szyickie misterium Tazziji (E. Machut-Mendecka), przedchrześcijańskie inicjacje królewskie, wojenne i szamańskie (J.T. Bąbel), alternatywne i zaangażowane formy sztuki współczesnej (P. Możdzyński), archetypowa figura Hermesa (P. Fijałkowski) czy postacie Edypa i Sfinksa ilustrujące progi i bariery inicjacji w obrębie systemu rodzinnego (T. Olchanowski).

W obliczu pytania postawionego w ramach dyskusji na XVII Forum, czy potrzebne są nam dziś inicjacje, nie można pominąć zjawiska powszechnej destrukcji tradycyjnych modeli inicjacji oraz wyzwań stawianych przez postmodernistyczną, informatyczną, medialną, wirtualną rewolucję. Niezbędne jest – jak się wydaje – szersze uwzględnienie psychologiczno-kulturowej perspektywy patrzenia na ludzką psyche, prezentowanej przez Carla Gustava Junga. Idąc jego tropem, musimy przyjąć, że w każdej epoce i każdej tradycji człowiek podlega procesowi indywiduacji, w trakcie którego świadomość człowieka kieruje się na ducha i kulturę. O ile pierwszy zasadniczy etap tego procesu to inicjacja do własnego „ja” i wgląd w siebie, o tyle w fazie „kulturowej” następuje odkrycie archetypu Jaźni, integrującej całość doświadczeń ludzkiej psyche, oraz inicjacja do świata archetypów i symboli, tj, archetypowych podstaw własnej osobowości i kultury.

Rozpoznanie sensu zawartego w przekazach tradycji, mitach, literaturze i sztuce oraz w osobistej fantazji pomaga przekraczać naturalne i egzystencjalne opozycje. Umożliwia zapanowanie nad naturą i popędem, jak też nad wybierającą wprzód i w głąb wyobraźnią. Proces kształtowania się poszerzonej świadomości, odpowiedzialnej za siebie oraz za wspólnotę osobowości to ważne aspekty (wymiary) procesu inicjacji. Bez tego transformacja infantylnej struktury psychicznej we względnie dojrzałą osobowość i tożsamość wydaje się być utopią lub tragicznym w skutkach szaleństwem.

Człowiek jako istota kulturowa (homo culturalis) doświadcza na ścieżce życia małych (psychologicznych, społecznych), jak też wielkich (duchowych, archetypowych) transformacji. Twórcza działalność na rzecz wspólnej kultury wymaga samookreślenia, świadomości, skrystalizowania tożsamości i kreowania postaw, które wyrażają złożoną naturę i duchowość człowieka.

Choć zmienia się społeczna i kulturowa przestrzeń inicjacji, natura człowieka pozostaje względnie niezmienna. Rozwój duchowy, który sprzeciwia się naturze – opus contra naturam – nie może być rozumiany jako wynaturzenie, ale jako asymilacja natury, tzn. jej włączenie do życia wewnętrznego i kultury symbolicznej. Wielka wirtualna przestrzeń inicjacyjna, która rozrasta się na naszych oczach, jaką jest Internet, nie zastąpi przestrzeni wewnętrznej człowieka, w której rozgrywają się najprawdziwsze spotkania z życiem, cierpieniem, chorobą, śmiercią. To w przestrzeni wewnętrznej realizują się autentyczne pragnienia szczęścia i zbawienia.

Świadomość archetypowa, jaką uzyskuje człowiek w procesach inicjacyjnych, oraz doświadczenia graniczne, które stawiają wyzwanie starej strukturze świadomości, nie rodzi się automatycznie, w chaosie i bezgranicznym pozbawionym sensu buncie. Świadomość i tożsamość, w której streszcza się życiowe powołanie jednostki (niem. Berufung), będące czymś więcej niż naturalne funkcjonowanie (konsumpcja i ruch w przestrzeni) oraz aktywność społeczno-zawodowa (niem. Beruf). To zadanie i odpowiedzialność, o której mówią mity opowiadające o wzorcowej drodze bohatera. Procesy inicjacyjne uczą, jak odnaleźć swój mit i jak wypełnić misję bohatera swej drogi. Na tej drodze można utknąć, nie doświadczając celu i sensu wędrówki.

Obok kulturowo-psychologicznego powinniśmy także uwzględnić praktyczny, psychoterapeutyczny punkt widzenia związany z kryzysem procesów inicjacyjnych w cywilizacji Zachodu i jego skutkami. Na owe skutki zwraca uwagę Jung, pisząc, że „Bogowie przekształcili się w choroby; Zeus nie włada już Olimpem, lecz splotem słonecznym i dostarcza przychodniom lekarskim pacjentów, a także zakłóca pracę mózgów u polityków i dziennikarzy, którzy potem szerzą mentalne epidemie” (C.G. Jung. Komentarz do Sekretu Złotego Kwiatu, 1994, s. 119).

Oznaczałoby to, że powierzenie naszego zdrowia i życia społecznej władzy to niekończący się labirynt. Z tego labiryntu każdy uzdrawia się i wyzwala się pojedynczo. Przez wąskie przejście nie przejdą w tym samym czasie tłumy. Indywidualna droga nie oznacza jednak, że jej istotą jest samotność. Inicjacje potrzebują obecności świadka, duchowego wsparcia i jednym z ich celów jest wychowanie do życia wspólnotowego. Jeden z cyklów wędrówki w poszukiwaniu sensu i ożywienia duszy stanowi włączenie w ducha wspólnoty – małej, rodzinnej i lokalnej, jak też wielkiej, realnej i symbolicznej, ludzkiej, uniwersalnej, kosmicznej (anima mundi).

Zapraszam do dyskusji pokonferencyjnej.
Zenon Waldemar Dudek